cze 20 2005

Bez tytułu


Komentarze: 19

Doszukujmy sie we wszystkim  pozytywow. Optymizm wrocil, nie wiem na jak dlugo, ale z zaswiadczeniem ukonczenia kursu na wychowawcow i kierownikow kolonii jakos mi weselej na duszy. Przesiedzenie 4h na dzisiejszych zajeciach  ruchowo-zabawowych obudzilo we mnie dziecko. To nic, ze nie moglam zgadnac kto jest dyrygentem i stalam jak debil na srodku czerwona ze smiechu i goraca;D W szkole zaczal sie ostatni tydzien, tydzien swira:] Zaczely sie jakies lekcje pokazowe, ktore sa kompletnym nieporozumieniem. No bo tak: 1.biologia - wszyscy czytaja swoje prezentacje z kartek, ani to interesujace, nie oszukujmy sie, ani nic. Jedna kolezanka zemdlala, to dziesiec osob polecialo ja ratowac. 2. w-f dziewczyn - nie wiem,co te cwiczenia mialy na celu, ale nie dziwie sie, ze wiekszosc obecnych to byli chlopacy, skoro niektore z tych cwiczen przypominaly raczej pozycje z kamasutry [nie zebym byla w nia bardziej wglebiona]. Na jednej z kolejnych lekcji byly prezentacje ustne z polskiego. Mialo byc ich ok. 6, a po dwoch pierwszych konczyl sie czas obowiazkowego siedzenia w szkole. I co? Przynajmniej 3/4 osob wyszlo. Ja tez:] Pozostaje zajecia pokazowe odbeda sie w srode, ale podejrzewam, ze i tak ponad polowy osob nie bedzie, a nie wiem jak w gronie 5 osob mozna przeprowadzac dyskuje na angielskim. Jedynym ciekawym punktem dzisiejszego dnia bylo malowanie dloni  i odbijanie na plakacie, ktory bedziemy w czwartek prezentowac. Szczegol, ze przez nastepna godzine smierdzialam proszkiem, bo niczym innym nie moglam zmyc farby. Jutro mamy rajd pieszy. Co to jest przejsc 8km w ponad dwudziestostopniowym upale, przez las pelen komarow. A w piatek odreagujemy, nie wiem jeszcze gdzie, ale szykuje sie kolejne spotkanko klasowe. Po rozdaniu swiadectw, po wreczeniu nagrod, po ostatnich wyklepanych jak co roku slowach, ze we wrzesniu wrocimy cali i zdrowi.

"Juz za pare dni, za dni pareeeee...."

*delfi* : :
Młody_15
22 czerwca 2005, 13:13
ahh jak ja lubie Twoje notki :) od razu sie uśmiecham :)
Dziadek
22 czerwca 2005, 09:17
Bo trzeba się tych pozytywów doszukiwać :) Lepsze to niż szukać dziur we wszystkim ,prawda?
21 czerwca 2005, 23:23
to Ci powiem ze dzis juz jest po tym fajnym rajdzie i nie bylo fajnie bo jestem cala pogryziona przez komary...=Dno i padnieta jak nie wiem co=]ale ogolnie jest fajnie.
21 czerwca 2005, 14:19
za pare dni :) dla mnie od czwartku ;P
neila
21 czerwca 2005, 09:29
ja kiedyś szłam 20 km przez góry w sandałach (!), przez deszcz i dodatkowo niosąc baaardzo ciężki plecak... nie wiem jak ja to przeżyłam!
8 km to nie tak dużo, dasz sobie radę bez problemu...
21 czerwca 2005, 08:57
aa koniec rokuu :) wiadomo że maŁo kto w szkoLe siedzi .. bo komu się chce? :> :P :*:*
21 czerwca 2005, 00:44
ja ostatnio prowadzilam na angielskim dyskusje z 4 osobami: oni bronili swego tematu a ja jedyna swojego :/ Haha, niezly rajd. Ale dacie rade,w koncu to tylko 8km :)
20 czerwca 2005, 23:35
ja sie tez zapisałam na ten kurs, we wrzesniu bedzie ;] przyda sie;] a co do elkcji pokazowych, to nie dotrwałam;D wystarczy, ze siedzialam 3h an auli na próbach przedstawienia ;/ blee
20 czerwca 2005, 23:05
8 km? Ja codziennie z 10 spacerkiem robię:P :D Dasz radę :D
20 czerwca 2005, 22:32
cali, zdrowi i wpojedynkę.
20 czerwca 2005, 22:28
a ja jak bylam na wycieczce to przeszlam 50 km ;] i nie marudzilam :P
marikaaa
20 czerwca 2005, 22:22
calkowita racja.. to jest kurde tydzien najwiekszego swira jakiego widzialam. rozmiar xxxxxxl ;]
.mała
20 czerwca 2005, 21:41
a gitarkę masz? :D
jar
20 czerwca 2005, 21:04
w 5 osob mozna przeprowadzic genialna dyskusje, ja dyskutowalem az z jedna osoba i nie bylo tragicznie, a - nie wyglupiajmy sie
Kumcia
20 czerwca 2005, 20:58
wezmiesz pleca swoj i gitara..pozegnania kilka slow Pitagoras badzcie zdrow! dowidzenia wam kanto katare!!Lato lato..lato czeka..razem z latem czeka rzeka..razem z rzeka czeka las..aa tam ciagle nie ma nas!!!!!!!lalalalallalalala:D..szkola pomagam uzupelniac arkusze:) tzn wypisuje oceny wszystkich uczni z kumpelami..smiesz nawet jest:):D ee tam co tam jest:) raz jednego dnia przeszlam 35 km..z duza warstwa ciuchow na sobie bo zimna bylo:)aaa nastepnego dzies z 25 raz grzalo raz lalo i bylo zajebiscie:) dasz rade i bedzie super:) tez bym chciala taki kurs zrobic:D iii w dodatku w piatek tez z klasa wybieramy sie na male co nie co:) Auuuuuuuu!buuuuuuuuuzka!

Dodaj komentarz