lis 14 2004

imagination.


Komentarze: 29

 Po raz trzeci zaczynam pisac notke i nie wiem jak zaczac, a mysl w sumie gdzies tam we mnie tkwi. Bo tak dzisiaj myslalam, ze lubie sobie duzo rzeczy wyobrazac i od razu ksztaltuje sobie obraz czegos, co wlasnie slucham/czytam/opowiadam. Wezmy przykladowo InnaM, bo akurat dzisiaj czytalam jej notke i tak mi sie przypomnialo dla przykladu. Od razu mi sie wlaczyla wyobraznia jak przeczytalam przytoczona na blogu gadulcowa rozmowe. Widzialam Madzie jak siedzi przed kompem, umiera ze smiechu, a dla dodania efektow specjalnych wymachuje powiedzmy nogami ze smiechu [ja tak czasami robie;D] albo odchyla do tylu glowe i lzy jej ze smiechu plyna. Albo wezmy taka Kumcie, ktora na imprezie jest dusza towarzystwa, wiruje na srodku parkietu i wszyscy wznosza za nia toast, a ona z tym swoim charakterystycznym 'hahaha;D' krzyczy,zeby przestali;D. Albo chociazby ja. Siedze klikajac w klawiature i probujac sklecic logiczna w miare notke, slucham Johna Lennona 'Woman' wciaz i wciaz, bo mi sie tak bardzo bardzo podoba i wyobrazam sobie, jak przychodze jutro ze szkoly, rzucam w kat plecak, a potem sama sie uwalam na lozko, wlaczam muzyke, rece zakladam za glowe i leze, i mysle, i jem powiedzmy czekolade i wyobrazam sobie z kolei cos, co mnie zaintrygowalo/zastanowilo/zdenerwowalo.  W tym momencie podlaczyl sie Jarek i wyobrazilam sobie, jak siedzi biedny przed tym monitorem i marudzi mi,ze jest zmeczony, boli go warga [ale nie przeze mnie zeby nie bylo:P] i ze ma tyle rzeczy do zrobienia. Gdy mysle sobie o nadchodzacej zimie, to widze siebie w tej mojej kurtce, owinieta szala, ktora idzie cala w sniegu albo zjezdza na sankach z gorki, a potem wraca z czerwona mordka do domu i pije cieple kakao. Po zimie jest wiosna i w wyobrazni jak w filmie przesuwaja sie klatki z zimowego krajobrazu na kolorowa lake pelna kwiatow, gdzie powiedzmy pojechalam sobie rowerkiem, zrywam te najladniejsze albo nie-Jarek zrywa i daje mi je i spiewa 'Dla Ciebie' . W lecie jest basen i krotkie spodenki, i opalanie sie na balkonie, i wyjazdy nad jezioro, i  mysli o nadchodzacej jesieni, spadajacych kolorowych lisciach i kolo sie zamyka, a ja zamknieta w swoim swiecie wyobrazni koncze pic zimna juz kawe, koncze pisac ta notke, ale nie koncze wyobrazac sobie coraz to innych rzeczy, bo trzeba sobie urozmaicac zycie chocby myslami 'co by bylo gdyby' albo co bedzie, co bylo i co moze byc....

*****************

'uuuu ... yeah yeaaah... tyrytytytyyy... So let me tell You again and again and again I love Youu....' :) [J.Lennon 'Woman']

*delfi* : :
18 listopada 2004, 17:53
Ja się też dziś śmiałam, na fakultecie z chemii opowiadzieli naprawdę sprośny kawał^^\"
18 listopada 2004, 16:49
zrobie tak jak Ty... urozmaice sobie zycie myślą : \"co by było gdyby rodzice umozyli mój areszt\" ehh miło pomyśleć... ale cóż, szara rzeczywistosc jest strrrasznie brutalna... uuuu... zaraz mnie ktoś nakryje :P ...pozdrawiam serdecznie :**
18 listopada 2004, 14:52
Eh..jeszcze zebym miala czas na marzenia..;) pozdrawiam:*
marikuS
17 listopada 2004, 17:55
ja rzucilam plecak w kat jak przyszlam do szkoly. w kat gabinetu pielegniarskiego ;D i ledwo sie obudzilam. w koncu wczoraj byla wycieczka. :P
16 listopada 2004, 18:06
;)
16 listopada 2004, 17:31
hehe u mnie to normalne że wyobrazam sobie dosłownie wszystko =) Wyobraźnia u mnie pracuje 24/h niekiedy mozna się uśmiać
16 listopada 2004, 17:26
najs :)
16 listopada 2004, 15:58
oj chyba wiesz skoro tyle piszesz...
16 listopada 2004, 10:06
a ja to juz bym chciala wiosnę:)
15 listopada 2004, 20:50
Łaaaaaał! Stałam się bohaterem trzecioplanowym, czy tam jeszcze dalszym notki Delfi! :D Jaki zaszczyt!:D Ale nie macham nogami przy rozmowach na GG:D Raczej cicho chichoczę ;)
ZawiaS :D
15 listopada 2004, 15:50
a ja zaraz sobie poleze :D
15 listopada 2004, 15:11
heh :D
misiek
15 listopada 2004, 13:08
jeśli to jest to \"Dla Ciebie\", o którym myślę, to wiesz chyba jak tam dalej leci (\"Najchętniej zamknąłbym Cię w klatce...\"). A kawa zimna jest super, ja uwielbiam zimną kawę- tylko nigdy mi się nie chce czekac aż wystygnie, chyba, że wystygnie przez przypadek.
samobójca
15 listopada 2004, 13:06
a ja sobię widzę D. bez ...
14 listopada 2004, 22:38
Jak zwykle niezwykle wciągająca notka ! ;]

Dodaj komentarz