lip 09 2003

Wakacje w chaszczach...=PP


Komentarze: 14

   Wakacje spedzam aktywnie do tego stopnia,ze teraz ledwo siedze na krzeselku i pisze ta notka;P Wszystko przez wczorajsza wyprawe rowerowa z Agata i z Jarkiem,ale to pozostawmy na deser:)) Wolne dni jak to wolne dni-rodzice mnie wlasciwie rzadko widuja,bo wychodze rano z domu,wpadam do domku na chwile po poludniu i wracam cos kolo 22;))) Jedynie chyba w weekendzik widzieli mnie zza zamknietych drzwi,kiedy to w piatek z tymi samymi osobami,co powyzej;)) (i jeszcze z moim mlodszym o 6 lat bratem...) ogladalismy film "Kasia i Tomek",ktory byl naszym wybawieniem,bo w zasadzie planowalismy obejrzenie jakiegos horroru,ale z niewiadomych powodow nie bylo glosu...=)) Przynajmniej sobie powytykalismy,jacy to okropni sa ci mezczyzni i kobiety=)))) W sobote tez byl filmik..Tym razem "6 zmysl",ale po nim po raz drugi,moj wlasciwie juz 4,obejrzelismy sobie "Kasie i Tomka" =]] Szkoda tylko ze nie bylo z nami Pawla,bo pojechal sobie na 3 tygodnie...A kiedy wroci,to ja wyjade ehhh...Ale i tak nie damy mu spokoju;PP Co do innych moich planow wakacyjnych,to jak narazie nic nie wychodzi..Bylysmy z Agata w Osrodku Pomocy Spolecznej i okazalo sie,ze takimi "prawdziwymi" wolontariuszkami nie mozemy byc ze wzgledu na nieukonczone jeszcze 18 lat,ale pomagac mozemy jakiejs starszej pani,ktora wyrazila na to zgode. Wiecie- spacerki,zakupy,rozmowy itp...Wczoraj zglosilysmy sie po adres szanownej pani,ale nie otrzymalysmy go. A dlaczego? Bo kobiecina sie rozmyslila:)) W czwartek mamy sie zglosic ponownie....

   To teraz nareszcie o tej wycieczce do Ryczenia=))Oglaszam wszem i wobec,zeby potem nie bylo,ze nie mam na to swiadkow,iz nigdy,powtarzam NIGDY(!), nie wybiore sie juz na zadna wycieczke,narazajaca mnie na bol 4 liter i nie tylko, z Agata i Jarkiem,jesli ona bedzie prowadzic!!! =] Owszem,moge sobie pojechac,ale po NORMALNYCH drogach,a nie takich,po jakich nas prowadzila i jezeli ja  bede te drogi wybierac! Pomijam fakt,ze ostatnim razem siedzialam na rowerze ponad rok temu i do tego wczesna godzina poranna opozniala moj refleks,ale to bylo jednym wielkim przegieciem. Jechalismy sobie przez las,bo chlodno i bez ruchu innych,zbednych pojazdow. Potem zatrzymalismy sie przy takiej drewnianej budce, w ktorej oczywiscie Agata musiala sie podpisac i oczywiscie wtedy nadjechal mysliwy,ktory w dodatku zna jej rodzicow=)) Nie wspomne o tym,ze w zyciu zostalam tylko 2 razy,ale jednak,spisana przez policje i bylam wtedy wlasnie z Agata;PP Na szczescie tym razem schodzilam sobie grzecznie po drabince na ziemie;))) Bedac juz jakies 100m od tzw.zalewu w Ryczeniu,ja zadowolona,ze droga minela spokojnie,bez zadnych wyskokow moich przyjaciol, myslalam,ze dojedziemy sobie wreszcie na miejsce,odpoczniemy i wrocimy. To jednak bylo za trudne dla pewnych osob i musielismy najpierw prowadzic rowery pod gorke,pelna traw i korzeni,a potem przez pole zarosniete jakimis chaszczami,bo nawet jechac po tym sie nie dalo. Wszystko byloby dobrze,gdyby nie fakt,ze doszlismy nie na ta plaze,na ktora Agata chciala.Znajdowala sie ona coprawda tylko 60m na prawo,ale trzeba bylo tam dojechac,a zrobilismy to wlasnie przez te zarosla,ktore siegaly mi prawie do pasa. Dobrze,nie przewrocilismy sie,nie stracilismy rownowagi,ale w druga strone bylo o wiele gorzej=) Ja jechalam w srodeczku i w pewnym momencie,kiedy noga zachaczyla mi sie o te przeklete zielska,a jechalam na krawedzi pola i spadu do jeziora,rower skrecil mi w prawo,a ja upadlam w lewo na bok,ale wyladowalam wlasnie na 4 literach..:)) I oczywiscie wspomne tu o Jarku,bo cos malo o nim w tej notce (pochwale go,niech mu bedzie,bo uwaza ze jest dyskryminowamy;)),ktory uratowal mnie przed uderzeniem o swoja kierownice,bo jechal za mna i w ostatniej chwili zdazyl nia skrecic=PPP Pozniej bylo w miare spokojnie,chociaz czekala nas jeszcze okropna,kamienista droga=)) Kiedy sobie tak jechalismy,jakies dzieciaczki krzyczaly za mna "Kudlata" ,a potem tak samo nazwala mnie Jarka babcia, do ktorej to rowniez zajechalismy=) Na szczescie wracalismy NORMALNA,asfaltowa droga,dzieki czemu pewne czesci mojego ciala zostaly zaoszczedzone. Ja ide odpoczywac i Wam tez radze,bo moze sie zmeczyliscie czytaniem tej notki,bo jakas dlugawa troche sie wydaje...=) Pozdrawiam Was serdecznie=))

*delfi* : :
13 lipca 2003, 18:53
Co do Kasi i Tomka to takie male srpstowanko w strone wypowiedzi Hadesa (Jareczka)...Oni nie sa malzenstwem lamie hehe :P jak wroce to ci zrobie wyklady ze wsyzystkich seriali telewizyjnych a pozniej cie kolokwium czeka... A co do wyprawy to jak wroce to jeszcze nie jedna nas czeka kudlacze wy mohje hie hie :>
pUmKa
10 lipca 2003, 16:40
Hejka:) no to zajebistą ptrzygodę mieliście:) gratuluje.Zaraz spadam do domciu na kolacyje więc potem napishe.papa:*&
10 lipca 2003, 14:44
i tak powinno byc :)wakacje musza byc aktywne nie dosc ze siedzimy nad ksiazkami dobre 9 miesiecy ...to nalezy nam sie chwila odpoczynku i relaksu :)
10 lipca 2003, 13:36
No no to życze udnaych wakcji 3maj sie Delfi :** :))))))
09 lipca 2003, 22:30
nie ma to jak rowerek i piękne krajobrazy;)
hAdeS vel Jarek
09 lipca 2003, 15:35
buhahahah :D Delfi Słonko mozemy sobie podyskutowac o małzenstwie, aaaaa i jak to kumcia powiedziala: bedziesz miala cio dzieciom opowiadac (gwoli scislosci: NASZYM DZIECIOM :) buehehe Agata ma racje: rolki fajnie wygladaja na Twoich nozkach :D ciekawe jak beda wygladac na moich? :/ ehhh koncze, ha! to juz drugi komentarz do tej samej notki, dobry jestem, kumcia, ja wsoj komentarz dolaczylem jakies 10 min po dodaniu notki, nie pobijesz mnie ;))))))))) oczywiscie nie mam zamairu rywalizowac :D pa i pozdrawiam ;) :*
szamanka vel Agata :P
09 lipca 2003, 13:40
o! widzisz delfi!! a kciałam Ci poduszeczkę dać, tak jak Kumcia radzi:P a cio do trasy to powiem tylko jedno : COŚ CI SIĘ NIE ODOBAŁO??:P piknie było, powiedz, cio to by było, gdybym ja się gdzieś nie wybrała i czegoś nie zrobiła?? ostatnim razem jak byłam na zalewie to zrobiłam sobie "niezapowiedziane" ognisko, a wcześniej kąpałam się w ubraniach:P Jarek jakoś nie narzeka więc Ty tesh przestań:P a! ijeszcze jedno chyba niezabardzo rozumiem zakońćzenie Twojej notki, piszesz, ze idziesz odpoczywać a na rolkach (dla niewtajemniczonych: byłyśmy na nich po napisaniu tej notki) nie wydawało mi się, ze odpoczywasz:P:P:P to ja jush czekam na notkę własnie o naszym dzisiejszym, jakby nie patrzeć, ekstremalnym sporcie:P:P:P:P:P:P:P
Kumcia
09 lipca 2003, 13:21
Delfi czemu nie krzyczalas ze dodajesz notke??co??moja pasa bycia 1 sie skonczyla..abylo tak fajnie ..chlip chlip..no dobra koniec tych rozczulen a teraz cos o notce..bo jeszcze wyjdzie ze nie przeczytalam ;) wiadomo ze w Polsce jest zly stan drog co sie dziwisz ;)..trzeba bylo sobie poduszke zamotowac ;)do portek ;)..mniejsze obrazenia by byly :)bedziesz miala co dziecia opowiadac :D
LaRa
09 lipca 2003, 12:56
O qwa!!!!!!!!!!!!!:)))))))))))
09 lipca 2003, 12:20
hehee, niezle:) Pozdrowienia i... uwazaj na siebie;P
Grainne (fatamorgana)
09 lipca 2003, 10:50
Widzisz,"odpoczynek" wakacyjny tez bolec potrafi... Ale ja mam dzis tzw. dzien bez internetu, wiec oficjalnie mnie tu nie ma... ;)))
MaRiCZkA
09 lipca 2003, 10:20
Nio to widze ze nasze wycieczki nad zalewik wygladaly podobnie... dojazd lasem z dala od miejskiego ruchu, przez jakies chaszcze i krzaki, nastepnie swietnie obrana droga(autorstwa RaBBiTa) po ktorej tez mnie 4 literki bola... :)))) a nastepnie po jakis kamieniach i powrot droga caly czas pod gorke... ehhh :) Moze jechalismy ta sama droga??? ;)))))) pozdrowionka
09 lipca 2003, 09:52
Wiesz,jakoś nie mogę strawić tego Twojego komentarza.Puszczę mimo uszu zdanie o zajebistej wg Ciebie trasie Agaty,ale o tej dominacji mężczyżny w małżeństwie to my sobie jeszcze na osobności,a nie na forum publicznym,podyskutujemy!!!
hAdeS vel Jarek
09 lipca 2003, 09:48
łahahhahahahahhahaha :DDDDDDDDDD buhahahahahahahah aaaaaaaaa, małe sprostowanie w(cale bys sie nie uderzyla o kierownice tylko o kolo, na ktorym ucierpiałyby Twoje 4 literki) :D a pzoa tym to ja musze Agacie podziekowac, pogratulowac ze wybrala taka ZAJEBISTA trase... muaaaaaaaaaaaa Agatko :D i nie ma cio narzekac Słoneczko, nie chcialo sie biegac, to bedziem jezdzic po chaszczach :D nio, a tak poza tym to kiedy nastepna wyprawa? :P hmmm "Kasia i Tomek" ludize! zajebisty film w ktorym wyraźnie pokazane jest ze to menzczyna dominuje w malzenswtie, i nawet ise nie kłoccie :P :DDD ehhh ja to mam ciudowne przyjaciołki - starszym kobietom chca pomagac (i to za darmo), ehhh nio po prostu ciudowne :* bede konczyl bo trza sie na rowerek szykowac, a Ty Słonko na roleczki hyhyh to tyle, troche dlugi mi ten komentarz wyszedl, ael coz, wrazen sporo ;) do kolejnej notki do zobaczenia za godz Słonko :*

Dodaj komentarz