lut 01 2006

Bez tytułu


Komentarze: 13

/...wzruszenie jak szczescie przylaszczek co sie na wiosne kochaja/

ktos madry [czyt.moja polonistka,ktora spytala mnie dzisiaj z wiersza o lyzce durszlakowej] powiedzial kiedys, ze refleksyjnosc swiadczy o madrosci czlowieka, tylko co, jesli te mysli uciekaja i nie dadza sie wystukac na klawiaturze? :)

/polecimy razem na niebieski laki, tam sie wystroimy jak gwiezdne pajaki/

zblizajace sie walentynki nastrajaja mnie sama nie wiem jak. moze dlatego, ze w zeszlym roku spedzone z J. ogladajac eurosport. moze dlatego, ze powrot J. z poznania stoi  jeszcze pod znakiem zapytania. a moze dlatego, ze jeszcze 2 tygodnie? :)

/w nicosc poplyne po czerwonym winie w Twoich dloniach sie rozplyne/

moja playlista w winampie zmienia sie z dnia na dzien. raz maria peszek [patrz wyzej], innym razem coldplay i myslovitz,bo 'skalary..' sie troche zakurzyly, dzisiaj troche creed. i to wszystko razem wziete sprawia, ze tesknie jeszcze bardziej. brakuje mi wspolnych powrotow ze szkoly, gadania na przerwach, zostawania J. u mnie po lekcjach na obiadkach babci. od zeszlego roku zmienilo sie wszystko i az sie boje, co bedzie za kilka miesiecy. pewnie bede tesknic za tym, co jest teraz i od czego chce jak najszybciej uciec. alee alee 'przez lzy na sukience i oczy zamkniete, wiem...'.... kocham.

i to nie tylko Jego, bo

/swiat zmaglowany
polityka pudlo
dom juz nie tamten
inna brama
nie wierzacy na roratach

tylko milosc
wariatka ta sama/

 

*delfi* : :
hm.
08 lutego 2006, 14:45
hm.
07 lutego 2006, 14:47
moze lepiej :)
07 lutego 2006, 07:24
mila ma ja wielki powrot tutaj.........barakuje mi moich blogaskow do czytania,buziole i pozdrawiam
cichy
06 lutego 2006, 23:24
and he will come some day, with smile on his face, with arms wide open, cause you live under the reign of one king
06 lutego 2006, 23:23
Na każdym miejscu i o każdej dobie,

Gdziem z Tobą płakał, gdziem z Tobą się bawił,

Zawsze i wszędzie będę ja przy Tobie,

Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił...
05 lutego 2006, 02:44
podoba mi sie ten pierwszy cytat :) i ogolnie...cala notka jest taka... hmmm... wiosna mi zapachnialo :) az dziwne ;)
kasieńka;)
04 lutego 2006, 16:38
bo On to jest trochę frajer, wiesz taki superfrajer;) cudownie napisane, muaa;****
ZawiaS ;D
02 lutego 2006, 18:54
eh te walentynki...
ja bym nawet mogła mecz ogladac z chłopakiem [jakbym go miała:P]
bo w koncu ja lubie piłke nozna :-)
Grainne
02 lutego 2006, 16:51
Wiesz? Dobrze mieć do kogo tęsknić :).
02 lutego 2006, 12:54
Zmiany nie musza byc na gorsze :)
01 lutego 2006, 20:20
:)
01 lutego 2006, 20:04
Strasznie refleksyjnie się zrobiło... Dobrze Cię znów czytać :)
01 lutego 2006, 20:00
Zieeelonoo mi;) a jednoczesnie tak smutno;(

Dodaj komentarz