paź 17 2004

Bez tytułu


Komentarze: 20

 Czasami trudno jest spojrzec na pewna sytuacje od tej drugiej strony.  Staralam sie Go zrozumiec, chociaz nie do konca mi to wychodzilo. Obwinialam Jego, bo to On nie mial nigdy czasu. Ja sie czulam bez winy, chociaz nieraz zastanawialam sie, czy nie za duzo od Niego wymagam. Wczorajsza, wieczorna rozmowa na gg dala mi wiele do myslenia. Podlaczylam sie pierwsza. Schowalam dume do kieszeni, chociaz dlugo sie zastanawialam, czy odezwac sie, zanim On to zrobi. Przeczekalam kilkanascie minut i slowa 'bo ten rok byl za piekny,zeby bylo jak jest. bo nie zaslugujemy na to,zeby bylo, jak jest [...] . reszta nalezy do Ciebie' same wpisaly sie w okienko z napisem 'Tomek'. Nie zaluje,ze to zrobilam, bo rozmawialismy 1,5h i byla to chyba jedna z najtrudniejszych rozmow w moim zyciu. Ale pomogla i to duzo. Dowiedzialam sie, ze smsy, ktore wysylalam do Niego z miasta plusa, czyli niemal polowa jak nie wiecej, od momentu gdy wrocilam do Polski, nie dochodzily do Niego, bo wysylane sa jako jeden sms, a On ma limit 160 znakow i po prostu byly nie do odczytu, a poniewaz zawsze wysylalam z innej bramki, nie pomyslal, ze moga byc ode mnie... Przyznal, ze nie mial czasu, bo 'gownarzeria sie skonczyla' i mial za duzo rzeczy do zrobienia, przez co tez mu bylo przykro, ze sie nie moze spotkac. Moze. Podobno dla chcacego nic trudnego. Jedno jest pewne - nigdy nie otworzyl sie tak bardzo jak wczoraj i dzieki temu zrozumialam, co On czuje i czemu jest, jak jest. Sytuacja zaczyna przerastac nas oboje. Oboje potrzebujemy kogos, kto bylby caly czas blisko, kiedy tylko tego potrzebujemy. Nie chcial mi powiedziec wszystkiego, bo to nie sa rozmowy na gg, dlatego spotkamy sie jeszcze raz. Zeby porozmawiac spokojnie, bez wyrzutow, w cztery oczy. Zeby wyjasnic sobie wszystko od poczatku do konca. Zeby nie bylo zadnych niejasnosci. I przede wszystkim zeby podjac decyzje RAZEM.

*delfi* : :
kaisa
20 października 2004, 12:43
zrobilas,cos co zasluguje na pochwale-probowalas zrozumiec drugiego czlowieka,i widzisz nawet ci sie to wynagrodzilo bo ta rozmowa z pewnoscia ci pomogla...trzymaj sie delfi.
19 października 2004, 13:44
o tak.. powodzenia Delfiatko.. ja bede 3mac kciuki. To z pewnoscia bedzie trudna rozmowa, pewnie jeszczze trudniejsza niz ta na gg..bo w zywe oczy, ale dacie rade. Buziaki i serdeczne usciski:*
18 października 2004, 20:41
Ja, jak wiekszosc, 3mam za Was kciuki...za Was i za Ciebie...wierze, ze jakos to bedzie...ze bedzie dobrze...:* ;]
18 października 2004, 19:33
powodzenia :) i trzymaj sie
18 października 2004, 17:42
niermam już czasu czytać... korzystam z gościnności ;) ale jest żle...
krowa
18 października 2004, 11:13
bo najważniejsze jest żeby myslec razem, mówic razem i podejmowac decyzje razem. najwaznijesze jest być razem. tylko jeszcze kwestia tego czy nie zeżre was albo duma albo albo wspomnienia.. i wymiękniecie. w każdym razei rób zgodnie z uczuciami, rozsądkiem. sumieniem... btw. ty tak zawsze łądnie o nic opowiadałas :P
17 października 2004, 20:27
Trzymam kciuki.
17 października 2004, 20:21
Tak..tak powodzenia..dziekuje za komentarz!
blue_roses
17 października 2004, 20:20
Napewno ta rozmowa w 4 oczy bedzie trudna, bardzo trudna...ale zycze Ci, zeby wszystko ulozylo sie po Twojej mysli i jak najlepiej, nie tylko dla Ciebie,ale moze i dla WAS
17 października 2004, 20:07
Ale ty masz podejście do życia :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie buśśka :)
17 października 2004, 18:43
powodzenia :* :* :* :*
Kumcia
17 października 2004, 17:13
Wiesz..dobrze,ze schowalas dume do kieszeni..czasami trzeba!!Oby wszystko ulozylo sie dobrze..po Twojej mysli!!
netka
17 października 2004, 15:27
trudne rozmowy sa jeszcze trudniejsze jak jedna ze stron nie chce sie otworzyć przad drugą...
17 października 2004, 15:23
takie i podobne sytuacje sa najgorsze. ale wybrniesz z tego zwyciesko i podejmiecie decyzje najlepsza dla Was obojga. jaka to decyzja? sami wiecie najlepiej... sluchajcie glosu serca.
17 października 2004, 15:22
Robisz najlepiej jak Tylko można :*

Dodaj komentarz