Bez tytułu
Komentarze: 22
'Ejj bo my to czasami jak Kasia i Tomek'.
Powiedzialam do Jarka wczoraj, kiedy lezelismy wyciagnieci na lozku moich rodzicow, przed telewizorem, On wpatrzony w mecz, a ja w Niego, podparta na Jego brzuchu.
'No ale porozmawiaj ze mna', usmiechnelam sie.
'Uhm, dobrze. Rozmawiam' i dalej wpatrzony tymi swoimi piwnymi slipkami w ekran.
'Kiedy ty sie mna w ogole nie interesujesz, jak ogladasz ten mecz. No zainteresuj sie mna!'
I rzuca sie na mnie, i przytula, i caluje, i juz nic nie jest wazne, a ja sie tylko smieje, do Niego, tylko do Niego.
A jak sie spotkamy, to powie, ze ta notka jest bez sensu. To nic. Popatrze sie w te piwne slipka, On mnie wysmieje, ja wysmieje Jego i bedziemy sie smiac razem. Bedziemy tylko My.
Wniosek? Nie ma wniosku. Albo nie - usmiechnij sie do mnie po raz kolejny i wciaz, i wciaz, zebym wiedziala, ze jestes ... : )
Dodaj komentarz