relacja z pobytu w niebie :)
Komentarze: 22
W niebie nie ma bialych koni i bialo-rozowych oblokow,jak mi sie jakis czas temu snilo. To nie znaczy, ze nie jest pieknie. W niebie jest duzo zieleni. Jest tez duzo kwiatow - niebieskich, zoltych, czerwonych, wszosowych. W niebie wszystko wydaje sie prostsze. Na wszystko masz odpowiedz i rozwiazanie. Jest nawet zrujnowana nieco altanka:-)) Nie wspomne juz o rozlatujacym sie hamaku :-)) Kiedy wpatrujesz sie w lazurowe niebo poprzez wiszace nad toba galazki zostajesz obsypany bialymi platkami jablonki. W niebie jest przyjemnie. Cieplo. Bezpiecznie. Jest tak, bo obok jest ON. Patrzy. Usmiecha sie. Dotyka. Nawet rozwali hamak i wtedy pozostaje sam koc :-)) Swieci przepiekne sloneczko, ale niech to was nie zmyli. Kiedy lezycie na kocu, posrod zielonej trawy mozecie nagle uslyszec grzmot. Nagle nadciagaja czarne chmury. Pierwsza kropla.. Druga.. Kap, kap, kap... Nie traccie nadziei. W deszczu tez moze byc pieknie. Jest jeszcze przeciez zrujnowana, przeciekajaca, stara altana, ktora was uchroni, a w niej stolik, ktory zalamuje sie pod ciezarem dwoch osob :-)) Zeby bylo piekniej i romantyczniej do tego wszystkiego dochodzi mlodsze rodzenstwo, ktore nie opuszcza cie ani na krok i nie rozumie, ze siostra chce pobyc sama z NIM :-)) Kiedy wydaje sie, ze najgorszy deszcz juz przeszedl, mozecie zabrac swoje manatki i udac sie z powrotem do domu, ale tylko i wylacznie jesli chcecie zmoknac. My nie chcielismy, ale skad moglismy wiedziec o zmiennej naturze aniolow? Niebo jest nieprzewidywalne :-)) Zaraz po przekroczeniu jednej z jego bram spadla straszna ulewa. Ciezko sie szlo, oj ciezko. Nie myslcie jednak, ze anioly o was zapomnialy. Oto na waszej drodze moze stanac stary, opuszczony domek, z ktorego wedlug opowiadan ludowych wyskakuja nadzy mezczyzni i wyglada [a moze i jest?] miejscem melanzy :-)) Jesli nieco wyschniecie i chcecie byc jak najblizej innego odcinka nieba postanawiacie wedrowac w deszczu z narzuconym na plecy kocem, upodabniajac sie w ten sposob do Batmana. Jest bosko. Bo jak inaczej mozna to okreslic? :-)) Kiedy docieracie juz na miejsce, wygladajac jak skrzyzowanie batmana z przemoknietym krolikiem Bugs'em, dostajecie ciepla herbatke i ogladacie ukochany film [w moim przypadku, juz czwarty raz, byl to film 'Nigdy w zyciu']. Powoli nastaje noc. Przez niebianskie okno wlatuje chlodne powietrze, czuc zapach deszczu... Film sie konczy. Jest jeszcze muzyka. Spokojna. Subtelna. Tylko dla ciebie i dla niego. Glownie Norah Jones. Edyta Bartosiewicz. Novika. Ania Dabrowska. Tylko ty i on. Tylko wy. Wy i wasze niebo.....
Winda musiala wrocic na Ziemie. Nastepny raz wyrusza w podroz za tydzien. To tylko 7 dni. Dla jednych chwila, dla innych wiecznosc...
Niebo...Chce tam byc....
Dodaj komentarz