paź 01 2004

slodko-gorzko.


Komentarze: 23

Gdyby nie to,ze:
*nie bylam w szkole, bo jestem troche przeziebiona, w zwiazku z czym bycze sie caly dzien w cieplym lozeczku i przy komputerze
*wlasnie dostalam wiadomosc,ze nasz filmik zakwalifikowal sie dalej i w zwiazku z tym w niedziele jest jakis pokaz w Niemczy, na ktory niewiadomo jeszcze czy pojade
*juz za cztery dni jade do Legnicy po odbior stypendium
*juz za 11 dni mam urodzinki
*zaczal sie weekend
*jutro wstane na nogi i bede mogla gdzies wyjsc wieczorem

ta notka bylaby pesymistyczna,bo:
*jest jesien, zimno i w ogole zle
*coraz bardziej czuje sie olewana
*nie umiem juz z Nim rozmawiac [nie wiem o czym,nie wiem jak,nie wiem czemu]
*On uwaza,ze wszystko jest w porzadku,a nie jest
*czuje,ze TO nie ma sensu
*nie wiem,czy czuje dobrze

*delfi* : :
09 października 2004, 20:25
wiesz mam 10 lat ale wiem co to znaczy mysle ze kazdy to przejdzie.Co prawda nie wiem co to stypendium ale zycze Cie zebys zdala ( ale czy stypendium sie zdaje) oki napisz mi co to jest stypendium na moim komentarzu. 3m sie
02 października 2004, 23:31
mam nadzieje, ze to tylko chwilowe! :) 3maj sie!! :*
ZawiaS ;]
02 października 2004, 21:44
identycznie. nie mam juz o czym z nim rozmawawiać. rozmowy nasze są..eh nie są ;/
Grainne
02 października 2004, 19:13
Zabawne, ja też zostałam wczoraj w domu i z tego samego powodu :DDD. A co do Niego i problemów... Cóż. Uczucia się zmieniają. Ludzie się zmieniają. Może to on się zmienił. A może zmieniłaś się ty? Może już nie wystarcza Ci to, co on może Ci dać? Panta rei - pamiętaj, nic nie trwa wiecznie, wszystko ewoluuje i przyjmuje nowe, coraz doskonalsze postacie. Przypomnij sobie to, co było i pomyśl o tych cudach, które jeszcze mogą być - i będą. Masz już taki cudowny skarbiec wspomnień... I jeszcze cudowniejszy nadziei na przyszłość. A przecież tym właśnie jesteśmy - sumą wspomnień i nadziei na przyszłość. Połączoną cieńką przędzą teraźniejszości. Ech, komentarz dłuższy od notki - coś mnie jesień lirycznie nastraja ^^\".
krowaaaa
02 października 2004, 16:50
delfi, ale sama widzisz ze wymieniłas powody, dla których warto zyc, ktore podtrzymuja cie na duchu :* wierze w Ciebie;]
puma
02 października 2004, 15:01
*nie umiem juz z Nim rozmawiac [nie wiem o czym,nie wiem jak,nie wiem czemu] *On uwaza,ze wszystko jest w porzadku,a nie jest *czuje,ze TO nie ma sensu -> ja niechcem Cie martwić ale podobnie mi sie kończył koniec. no :/ w każdym razie tak czesto jest, że już nuda się wkrada, rozmowy są inne ale ON i tak twierdzi, że nic się nie zmieniło. poozdro:*
kicia
02 października 2004, 14:57
skupmy sie na plusach:) plusy sa zdecydowanie lepsze.zdecydowanie!
02 października 2004, 14:31
\"nie umiem juz z Nim rozmawiac [nie wiem o czym,nie wiem jak,nie wiem czemu]\" DOSŁOWNIE, JAKBYM JA JA TO NAPISAŁA :( HLIP... ALE CÓŻ... MOŻE JUŻ NIEDŁUGO BĘDZIE NAM (I TOBIE I MI) SIĘ DOBRZE ROZMAWIAŁO. NALEŻY NADZIEJE MIEĆ ZAWSZE, PRAWDA? SŁONKO! ZDROWIEJ! WSZYSTKO BĘDZIE OKEJ ^^ POZDRAWIAM
netka na agresji
02 października 2004, 00:54
yyyyyyy..........no więc, kufa nie skomentuje sensowenie bo nie wiem jak....czasami tez sie zastanawiam:////
01 października 2004, 21:37
Mam nadzieję, że to tylko przejściowy kryzys.Wracaj do zdrówka, mała:*
01 października 2004, 21:36
Ja byłam chora i dalej jestem... A leżenie w łóżku mnie zdecydowanie bardziej męczy niż chodzenie do szkoły ;). Jest jesień, fakt... ale niedługo znowu będzie wiosna :D!
Jarek
01 października 2004, 21:02
a ja dlugo myslalem co by Ci napisac i nic nie wymyslilem normalnego - tylko tyle ze nie zasluguje takim zachwaniem na Ciebie, skoro Cie olewa, to Ty tez sie tym nie przejmuj, albo to zrozumie albo poznasz jaki on na prawde jest, i sam nie wiem co byloby odpowiedniejsze...
01 października 2004, 20:54
hehe .. ja bym nie chciała być teraz chora .. 3maj się :*
01 października 2004, 19:59
Jakos to bedzie :**
01 października 2004, 19:28
otoz to... to napewno przejsciowe kryzysiki :)

Dodaj komentarz