lis 01 2003

Szczekajace malpki,pan geograf itp.,itd.=))))))...


Komentarze: 28

 Nowy miesiac,nowa notka=)))) Pewnie sie zastanawiacie,co ja robie o tak wczesnej godzinie na kompie,ale wczoraj juz po 21 smacznie sobie spalam i wiecej niz 10h spac nie moglam=))) Wczorajszy dzien spedzilam we Wroclawiu=))) Jedyny minus tego wyjazdu,to koniecznosc wstania o 5.....Ale dalam rade=)) Glownie mialam jechac do okulisty,a tak "przy okazji" spotkac sie z Tomkiem,ale rzecz jasna,ze JA mialam inny glowny cel=))) Poszlismy do zoo…Jak ja tam dawno nie bylam=))) Wiecie,ja nawet nie wiedzialam,ze niektore z tych stworzonek,jakie wczoraj widzialam,w ogole istnieja=)))) Nasmialismy sie z pewnych rybek,ktore mialy guz na mozgu=D,ze szekajacych malpek (doslownie szczekajacych!;)),bocianow,ktore jakos nie mogly sie wzbic w powietrze=),lwa,ktory z tesknoty chyba przytulal sie do drzewka i je gryzl=D,z misiow,ktore sie tak slodko do siebie przytulaly=)))),z kajmana (chyba),ktorego uznalismy za atrape,bo lezal caly czas z otwarta paszcza i zamykal ja jak sie poruszylismy (fotokomorka?;)) i z tych wszystkich "romantycznych" odglosow=))) Najlepsze byly chyba te misie...Zreszta do nich mam maly sentyment,bo kiedy bylam po raz pierwszy w zoo,to bylo w Gdansku,mialam 5 lat i tak mi sie spodobaly,ze chyba z pol godziny stalam przy ich klatce=))) Zapomnialabym napisac o pewnym kotku,ktory za wszelka cene chcial sie nam wepchac na kolana=) Najpierw wskoczyl Tomkowi,a potem mi=)) Kiedy go wreszcie wygonilismy,chyba sie obrazil:PP Balismy sie,ze jakis atak szykuje czy cos,bo jakos dziwnie sie na nas czail za lawka,na ktorej sobie klapnelismy=)))) Ale nie,przezylismy;))) Po zoo byl ogrod japonski.Tam bylam pierwszy raz....Slicznie=D Potem ciepla czekoladka i trzeba bylo jechac na dworzec...Ale to nie koniec=D Kiedy tak czekalismy na autobus,zegnalismy sie i w ogole, podszedl do nas jakis starszy pan i powiedzial: "A wiecie,ze to jest niedozwolone,nie wolno tak!",ja z Tomkiem na siebie i lach=)))))) Gosciu po jakiejs minucie podszedl do nas z drugiej strony i zaczal:"Bo wiecie,ja jestem nauczycielem geografii,moze mi powiecie jaka jest stolica Nepalu?" (nie dal nam nawet dojsc do slowa,a moze to i dobrze,bo ja i tak juz pekalam ze smiechu;)))) i sam udzielil sobie odpowiedzi "Katmandu,dzieci,Katmandu.A znacie moze takie miasto w Azji,nazwa konczy sie takim damskim uczesaniem?(i pelna gestykulacja;PP)". Zanim zdazylam cokolwiek powiedziec,zanim zdazylam sie opanowac ze smiechu,pan geograf kontynuowal:"A wy dzieci niedomyslne jestescie,wam tylko jedno w glowie(:DDDD),Bangkok dzieci,Bangkok!Tak w ogole to ja jestem z Gory,jedziecie moze tam?(chyba nawet nie uslyszal mojej odpowiedzi:D) Cos mi sie wydaje,ze wy nawet nie slyszeliscie o takiej malej miejscowosci,no nic,ide sobie,bo jeszcze z tego jakies dzieci wyjda"=DDDD My z Tomkiem zgon doslownie=)))))))))) Najgorsze bylo to,ze wracalo pelno ludzi,a przez szybe widzialam,ze zostaje coraz mniej wolnych miejsc,w tym kolo pana geografa=)))) Tomek juz tam nie mogl,ja juz nawet o sobie nie mowie,ale jakos udalo mi sie uniknac towarzystwa starszego pana i spokojnie wrocilam sobie do domku=)) Na tym zakoncze moja notke,bo umieram juz ze smiechu=)))))

*delfi* : :
01 listopada 2003, 21:41
Hehes mieszkam we wrocku juz 18 lat a jeszcze w ogrodzie japonskim nie bylam :-) Trza bedzie to nadrobic...:-)
01 listopada 2003, 21:41
Hehes mieszkam we wrocku juz 18 lat a jeszcze w ogrodzie japonskim nie bylam :-) Trza bedzie to nadrobic...:-)
Ja[h]ruś
01 listopada 2003, 20:36
ale łach, hehehe, romantyczny spacer z tą najważniejszą osobą po zoo, przygoda z panem geografem, czego chciec wiecej, ehhhh to jest życie... jesli chcialbym sie dowiedziec kiedy ostatni raz w zoo bylem to musialbym zlozyc wizyte mojej wychwaoczynii z kalsy 1-3 podst bo to chyba wtedy sie do zoo jezdzilo, nie? ;] to tyle, swietny blog, ehh gdby zamiast tego miśka był delfinek, to byłąbyś chyba w 7 niebie, mam racje?? nio, mskam stad bo znowu duzo gadam i bez sensu, pa
MaRiCzKa
01 listopada 2003, 18:51
Ach no i zapomniałam wspomnieć że szablonik fajny... a Ty mówisz że ja zawsze gdzieś takie fajne wynajduję ;)
MaRiCzKa
01 listopada 2003, 18:50
Ooo zoo.. sympatyczna sprawa ;) Ja sama dawno w zoo we Wrocławiu nie byłam... :/ Ostatni raz to w Lesznie, ale tam też misie były. Tyle że miały trochę złe warunki jak na moje oko :) A ciemu sympatycznego kotka do domu nie zabrałaś? Teraz biedny siedzi gdzieś pod ławką obrażony na Was :))))))))))))) A co do tego geigrafa.. to ja bym chyba umarła ze śmiechu jak bym była w takiej sytuacji... naszczęście do mnie się żadni geograficy, biologicy i inne tego rodzaju stwory nie przyczepiają :))))))))))))))
nie_taka_zla
01 listopada 2003, 17:21
Nowa notka ,nowy szablonik,nowy miesiac-wszystko sie dobrze uklada,co?Jej jak lubie czytac toje notki tak jakos cieplej mi na serduszku..:)
01 listopada 2003, 16:52
nio delfinka:) tesh bym sobie poshła do zioooooo:) oo jush nafet nie pamietam kiedy ja ostatnio w nim byłam.. heheheh a z tym geografem heheh .. ja to bym sie tam poszczala ze smiechu :P:P oka pozdrafiam i zapraszam na mojego blogusia: www.blogi.pl/blog.php?blog=*margolcia* 3maj sie cieplutko papa:*
01 listopada 2003, 16:16
o jak ja dawno nie byłam w zoo we Wrocławiu :( Często jestem we Wrocku ale tylko na zakupach, bo odemnie dosc blisko do Wroc...Heh żeby taki pan uczył geografii w mojej szkole :)
01 listopada 2003, 15:58
Ale zeschizowany typ, hahahaaa:D:D:D A w zoo nigdy nie byłam...:D
01 listopada 2003, 15:18
hie hie... mam pomysła... jutro jade do zoo:] dzięki Delfi za pomysł:]
01 listopada 2003, 12:26
szkoda, ze ja nigdy takiego pana geografa nie spotkalam ;p hahah :) widze, ze dobrze Ci tak na odleglosc :) fajnie masz ;***
Kumcia
01 listopada 2003, 10:53
oo tez bym poszla do zoo..dawno nie bylam...hahahhaa no to fajnie mieliscie ;)
AniloraK
01 listopada 2003, 09:47

:] Ha ;] jakos nigdy nie komentowalam :P;] A teraz patrze 0 jak zawsze powyzej 15 jest ;] i na dobry poczatek jestem:D Tadammm:D

Hm no tak wiec widze ze wyjazd do Wrocławia sie udał, miło spedzac czas ze swoja ukoFFana osoba, a Zoo to dobry pomysl :] tak sobie chodzic i patrzec na zwierzatka Mrrr... :D A cio do pana Geografa ;] To swoja wscibskoscia przypomina mi mojego nauczyciela z tamtego roku;]]]]]]Dobra, zmykam i ide na cmentarz :[[[[ 3ym sie pa :]

Dodaj komentarz