kwi 18 2005

: )


Komentarze: 21

Mialam dziecko. Najsliczniejsze dziecko, jakie kiedykolwiek widzialam. Sen zupelnie niespodziewany, niewywolany zadnym podlozem emocjonalnym, bo przeciez o dziecku zaczne myslec dopiero za conajmniej 8 lat. Ale nie moge tego zapomniec, tego slicznego blondynka o jasniutenkich niebieskich oczkach. Na sama mysl o tym snie usmiecham sie. Na mysl o wielu snach na mojej twarzy pojawia sie usmiech, ale ten byl wyjatkowy. W zyciu bym nie powiedziala...Po prostu brak slow..Czy ja juz mowilam, ze uwielbiam dzieci? : )

Ps. Nie,nie, ja nie jestem w ciazy;D Bo moj ojciec, jak uslyszal o tym snie, zaczal panikowac;D

*delfi* : :
18 kwietnia 2005, 23:53
na miejscu taty, też wpadłabym w panike.. ;) życzę, żeby za 8 lat urodził(a) się śliczny(a)blondynek(blondyneczka)
18 kwietnia 2005, 23:16
Sny się interpretuje odwrotnie (czyt. zależy jak kiedy tam chcesz to się interpretuje.)
A ja bym chciał syna mieć... :)
Ale jeszcze nie teraz.
Kumcia
18 kwietnia 2005, 22:57
..dziecko w tym wieku to najgorsze co moze sie przytrafic!ale w snie czemu nie :P;) liczac,zeby proroczy nie byl :P;)
18 kwietnia 2005, 22:43
Wniosek z tego jeden: będziesz cudowną mamą :)
kiciaa
18 kwietnia 2005, 22:25
..i za to lubimy Twojego tate;D a sny o dzieciach? czy Jarek ma sie zaczynać bać?;]]
kaisaa
18 kwietnia 2005, 22:23
dzieci. cudze. nie, nie chce dzieci, mi sie takie rzeczy nie sniaa;D

Dodaj komentarz