Archiwum 24 listopada 2003


lis 24 2003 Bez tytułu
Komentarze: 18

"....Love is when you don't have to apologize...."

  Jest to definicja milosci,ktora pochodzi z filmu "Love story" i ktora poznalam na dzisiejszej lekcji angielskiego,ktora nawiasem mowiac nie byla zbyt ciekawa [wyjatkowo!:P]. Oczywiscie mowa tu o dodatkowym ang.,bo tego w szkole tak nawiasem mowiac przez najblizszy tydzien miec nie bede:D Panu W. puscilismy scieme,ze cala grupa idziemy na szkolna dyskoteke w czwartek,ktorej zorganizowanie tak do konca nie jest pewne i w ten oto sposob kolejny ang.nam przepadnie;)) Jesli chodzi o moj dzisiejszy dzien,weekend i w ogole,to bylo bardzo przyjemnie:D Godziny spedzone w domku daly mi duzo radosci i energii,ktora z pewnoscia strace do piatku;PP Mialam niebywale duzo pomyslow,ktorych tak do konca nie udalo mi sie zrealizowac ze wzgledu na brak czasu...Ale jak wiadomo,nic straconego;) W sobote wybralam sie na Wybory Miss Ziemi Gorowskiej [tak tak,dalam za to kase wbrew zdziwieniu niektorych osob;)],ale nie bylo zle. No moze byl jeden minus-zespol,ktory juz przy drugim wyjsciu na scene,zostal przywitany niezbyt milymi okrzykami ze strony widzow:P Trudno sie dziwic,skoro placek [ani to jakis machoman ani rockman,co mozna bylo pomyslec patrzac na jego dzikie ruchy na scenie] probowal nasladowac pana Krawczyka,a zaraz po tym Boba Dylana i jedna z moich najlepszych piosenek "Knockin' on heaven's door",nie wspominajac juz o panu z T-love i wokaliscie Wilkow...Muzyka w takim wykonaniu dobra na wesele,ale nie na takie imprezy,wiec nie polecam;)

  "Coraz blizej swieta,coraz blizej swieta..."....Kocham ta reklame=D Trudno sie dziwic,ze czuje juz swieta,kiedy wchodze do domu i slysze juz od jakiegos czas "Lulajze Jezuniu" w wykonaniu mojego brata:D Ahhh...I te jego marudzenie "Mama! Mama! Kiedy ubieramy choinke?". Wiecie,tez taka bylam=) A to tak minelo....

  Narazie spokojnie...Muzyke ostatnio tez jakas spokojniejsza zapuszczam,nawet swiateczne kawalki sie zdarzaja;)) A na poleczce czeka "Podanie o milosc" Grocholi.....Ahhh, gdyby tak kazde zostalo rozpatrzone, byloby pieknie....=)

*delfi* : :