Archiwum 17 czerwca 2004


cze 17 2004 notka pozytywna-jak zawsze:)
Komentarze: 26

Jest pozytywnie :) Konczy sie rok szkolny, a ja z rogalem na pysku zaczynam prawdziwy odpoczynek... Nie bede skromna, wiem ze mi sie nalezy:) Pierwsza klase liceum koncze ze srednia 5,4... Troche sie napracowalam, wiem,ze w przyszlym roku bedzie jeszcze trudniej. Tak naprawde spodziewalam sie tylko jednej szostki-z angielskiego,a oprocz tego dostalam tez z fizyki, informatyki, geografii i wok-u [!]. To ostatnie bylo najwiekszym szokiem, zwlaszcza ze ocena proponowana bylo 4/5 :)) No tak. Pojawila sie szansa na stypendium... Reakcja mojej mamy: 'Jesli je dostaniesz, wyjazd do Hiszpanii masz jak w banku'. Mam tak wielka nadzieje,ze wszystko sie uda...Tomek wyjezdza tam 14 lipca. Na cale wakacje. Ja, jesli sie uda, 27 lipca, na kilka dni... Tylko kilka dni? Dla mnie AZ...We wtorek jade do Wrocka, to bedzie nasze ostatnie spotkanie przed jego wyjazdem, bo w przyszly piatek ja wyjezdzam na 2 tygodnie nad jezioro. A jesli nie bedzie mi dane ujrzec Hiszpanii?... To zobacze go dopiero za 2 miesiace z kawalkiem.. Nawet nie chce o tym myslec. Widzimy sie rzadko, to jest fakt, co 3 tygodnie, co miesiac,ale jest gadu-gadu, sa komorki...W sumie to ja wierze, ze wszystko bedzie dobrze. I z cicha i jednoczesnie tak wielka nadzieja czekam, co przyniosa kolejne dni.Trzeba wierzyc. I nie poddawac sie. Nigdy w zyciu!!! Ci co mnie dobrze znaja wiedza, ze jestem uparta i zawsze daze do celu:) Poza tym jestem szczesliwa z jeszcze jednego powodu - dzisiaj w nocy wraca z Niemiec moj tata:) Kurcze, stesknilam sie... I chociaz jestemy podobni pod wzgledem charakteru jak dwie krople wody i z tego powodu czesto sie klocimy,to wlasnie on mnie rozumie bardziej od mamy. Kiedys bylo inaczej. Ale on rozumie, naprawde rozumie. Potesknie sobie jeszcze kilka godzin, a potem bedzie tylko radosc..

W winampie 'Sexy Boy' Air. Za oknem szaro. W myslach kolorowo. W pokoju nowe, wygodne lozeczko. Na balkonie puste akwarium po chomiku [zdechl mi przedwczoraj...]. Jutro dzien wolny-w koncu tata wrocil:) A w sobote-pielgrzymka:)))) Wkrecilam sie jakos, bo zostaly wolne miejsca, ale nie mam zamiaru sie modlic. Moge to zrobic w domu. Wreszcie zobacze gory, polskie gory. Wstyd sie przyznac, ale jeszcze nigdy tak naprawde nie widzialam ich, jedynie w Slowacji. Bedzie pieknie. Co ja mowie, jest pieknie...

A sloneczko swieci, mimo ze go nie widac.

Ps.Wciaga mnie football....Nawet bardziej niz wciaga,on mnie wrecz pozera...Ogladam wszystkie mecze EURO :D

*delfi* : :