Archiwum 31 października 2004


paź 31 2004 ;D;D;D;D;D;D;D;D;D
Komentarze: 36

W rolach glownych:
*Oszolom I
*Oszolom II

Dwa lata temu, w wirtualnym swiecie, poznaly sie dwa oszolomy. Po wielu tygodniach interesujacych rozmow spotkali sie w okresie przedswiatecznej goraczki zakupow. Byl to poczatek wspanialej przyjazni, ktora miala wyrzezbic droge do czegos powazniejszego. Wtedy jeszcze zadne z nich o tym nie wiedzialo. Rozmawiali ze soba o wszystkim i o niczym. Smiali sie razem. Plakali razem. Ona byla dla Niego, a On byl dla Niej. Dwa oszolomy mogly na sobie polegac niemal zawsze i wszedzie. Poznali sie na tyle, zeby porozumiewac sie bez slow. Minely wakacje, byla radosc, byly lzy, byly wisnie i hamak na ogrodzie, 'Dla ciebie' i zerwany chwast, napoje % nad Barycza, a potem nadeszla jesien i zima. Byly niedopowiedzenia, byl zal, a potem znowu usmiech. Wypad na sanki z bratem jednego z oszolomow, a potem wieczor kiedy pilismy cieple kakao, ktore smierdzialo mi ryba-pamietam to do dzis i kartka walentynkowa 'Dla najlepszego przyjaciela'. Nadeszla wiosna i znowu wakacje. I znowu bylo dziwnie,a  potem ? Potem jest teraz. A teraz zaczyna byc pieknie i bedzie jeszcze piekniej. Z Nim. Przy Nim. Bo tak mialo byc juz dawno. Skoro jestescie takimi dobrymi detektywami,bo wyczailiscie, ze opisane w ponizszej notce sytuacje sa objawami zakochania, to zgadnijcie teraz, co trudne nie jest, kim jest Oszolom II:D

Wszelkie uwagi kierowac pod adresem rezysera 'sztuki', czyli Tego-Na-Gorze.

A dla Ciebie ===> :* :D

*delfi* : :