Archiwum 12 stycznia 2005


sty 12 2005 Bez tytułu
Komentarze: 31

Mam wsciekle rozowe paznokcie, a koloru zmienic nie moge, bo sie za pozno zorientowalam, ze skonczyl sie zmywacz. Wczoraj, ba, jeszcze dzisiaj bylam wsciekle wsciekla, bo tak czasami musi byc, nie? Ale juz mi przeszlo. I dobrze. Bo niektore osoby [nie]slusznie odczuly ten moj nerw na wlasnej skorze. W zwiazku z zeszlotygodniowym nawalem pracy nie zagladalam tu, a i w tym tygodniu, mimo malego nakladu, tez nie, bo niby o czym mialabym pisac? Chociaz nie. Byloby o czym, bo z zeszlego tygodnia wart opisania bylby piatek, ale to zostawie dla siebie. Tak naprawde to jestem zmeczona. Wszystkim. Zwlaszcza wstawaniem przed 7 rano. Chociaz z drugiej strony taka wiosna w srodku zimy, jaka pojawia sie ostatnio co jakis czas za oknem, moglaby mi pukac w szybe nawet w srodku nocy. A teraz pojawi sie usmiech, bo za smetno jest. Zacznijmy od wprowadzenia wiosny do wnetrza nas, a bedzie lepiej? --> :) W kazdym razie przebudzam sie powoli z zimowego snu. Mmmmmmrrrrr.... I w tym momencie budzi sie niedzwiedz. Stary niedzwiedz juz mocno nie spi.

*delfi* : :