Komentarze: 28
Hahahahahahahaaaaa;D
Wspanialy nastroj. Wspanialy humor. Wspanialy weekend;D
W piatek po poludniu zaczelismy wreszcie krecic nasz filmik na konkurs historyczny. Nie mialam pojecia,ze dzieki niemu bedziemy sie tak swietnie bawic;D Prawie polecialam w krzaki, kiedy zobaczylam kumpele przebrana za gorowskiego Sherlocka Holmesa, juz nie mowie o tym, ze nie mialam jak domalowac jej wasow i brodki, bo mi sie rece ze smiechu trzesly;D Druga kumpela zrobila z siebie wiesniaczke-nalozyla jakas chuste na glowe, szerokie spodnie w duze grochy, tu jakas szmatka, tu jakas bluzeczka w kwiatki i dorysowany pieprzyk na twarzy oraz pomalowany czarna kredka [wzieta przeze mnie wlasciwie zupelnie przypadkiem] zab;D Delfi sie wycwanila i pierwsze sceny grala jako dziewczyna uwspolczesniona;D Caly filmik nagrywany byl na cmentarzu, chociaz mialo byc jeszcze gdzie indziej, ale ta koncepcja sie nie sprawdzila. Pierwsza akcja zostala nagrana bez powtorki, przez co podziwiam Magde, bo ja na jej miejscu nie umialabym zachowac powagi;D Nastepna scena, tym razem ze mna kiedy musialam patrzec do gory przez 10 sekund, zostala nagrana dopiero za 5 czy 6 razem, bo to moja komorka zadzwonila, to wybuchnelam smiechem, to jak juz zachowalam powage ktos inny zaczal sie smiac i tak dalej, i tak dalej;D Ale to nic. To byl dopiero poczatek. Kiedy dotarla dalsza ekipa, czesc przebrana za wiesniakow, czesc, w tym ja, za mnichow narzucajac na siebie przescieradla, nagralismy procesje, jakie to kiedys mialy miejsce. Wyobrazcie sobie bande idaca przez cmentarz w bialych szatach ze mna na przodzie niosaca krzyz;D Idziemy, idziemy, filmik sie elegancko nagrywa, a tu jakas baba jak nie wyskoczyla, jak sie nie zaczela drzec 'Bo na policje zadzwonie! Co wy, jakas sekta jestescie?!'. Hahahaa. My zgon :DDDDD Na piatek bylo tyle krecenia i dalszy ciag nastapil w sobote, kiedy ksiadz nam sie rozgadal przez dwadziescia minut,a potem udostepnil nam kosciol,w ktorym nagrywalismy nastepne sceny. Znowu mialam przescieradlo. Znowu nioslam krzyz,od ktorego rece mi niemal odpadaly. I znowu kilka scen musielismy zaczynac po kilka razy, bo bylo za smiesznie:] To nic,ze w kosciele. To nic ze przed samym oltarzem lezac krzyzem na lodowatej posadzce;D Najlepsze bylo wieczorem. Musialo sie sciemnic, wiec spotkalismy sie przed 20 i nagrywalismy koncowa scene z duchami i czarownicami. Szczerze? Jakbym przyszla wtedy na cmentarz i ktos by mi tak wyskoczyl przed nosem, to zawal na miejscu;D Duchy jak duchy. Biale przescieradla i biale usta od kremu. Ale jaka mielismy czarownice;D Niedosyc, ze doskonale zrobiony stroj, to jeszcze ciemne, rozwichrzone wlosy, garb jakze dodajacy uroku, smiech prawdziwej wiedzmy i pozycja a la toffik;DDD I te oto zjawy rzucily sie na wehikul czasu gorowskiego Sherlocka Holmesa, a ja widzialam tylko umierajac ze smiechu i 'obmacujac' samochod, ze niby probuje sie do niego dostac, jak duch nr 3 dusi Sherloka i wpija mu sie w szyje;D Koniec filmu. Ale nie koniec notki;D W piatek, jak juz zapewne wiadomo wiekszosci z Was, odbyla sie Parada Techno. Na samej paradzie to ja duzo czasu nie spedzilam, ale bylo suuuuuper:] Jarek [18.25]:'zapraszam Cie na p**o:)'. No to poszlismy:] Najpierw bylo jedno na jakiejs gorce przy ogrodkach, potem bylo drugie w Broku i potem trzecie na samej paradzie. Sie nagadalismy:D W koncu troche czasu minelo, jak bylismy ostatnio gdzies razem na % i w ogole jak bylismy ostatnio gdzies razem. Spotkalismy znajomych, ktorzy,jak mi powiedzieli nastepnego dnia, smiali sie, ze mnie znosilo na lewo, a Jarka na prawo, a nieprawda bo szlam prosto i jak wrocilam do domu przed 24, to nikt nic nie poznal, a zapytana 'co pilas?' odpowiedzialam jak zwykle 'soczek bananowy';D Szkoda Ja[h]rus, ze nie zrobili nam tego zdjecia, nie? ;D Fajne by wyszlo. A to Kinder Bueno do Zywca to chyba stanie sie dla mnie jakas tradycja;D Milo bylo [bardzo milo], ale sie skonczylo i mam nadzieje,ze nie musze czekac do nastepnej parady, zeby to powtorzyc;D
A wczorajszy wieczor spedzony w Broku tez byl bardzo mily. I dzisiejszy ma byc jeszcze lepszy. Bo w koncu na koncercie. I to jakim koncercie-Myslovitz jakby kto zapomnial;D I po raz kolejny mowie Wam - bo kocham to zycie! :D Bo jest cudowne;DDDD