Komentarze: 39
Ostatnio, przygotowujac sobie kanapki do szkoly, o malo co nie posmarowalam chleba z dzemem dodatkowo serkiem Almette. Bo sie zamyslilam. Kiedy chcialam wlozyc talerz do zlewu,a kosz na smieci do szafki pod, otworzylam drzwiczki i polozylam tam ow talerz. Zorientowalam sie, co jest grane dopiero jak o malo co kosz nie wyladowal w zlewie. Juz nie wspomne o tym, jak chcialam wlozyc do lodowki umyte co dopiero talerze. Wniosek? Bez wnioskow:)
Cos sie dzieje dziwnego. Ale to cos dziwnego jest fajne. Bo robie co chce, mysle co chce i nie musze sie z niczego tlumaczyc. Pomalowalam paznokcie ulubionym ostatnio ciemnorozowym lakierem [rozowego nie lubie przyp.autor]. Przyszla dzisiaj dostawa z Avonu, a w niej nowe perfumy Celebre i blyszczyk czekoladowy. Boooskie. Beztroskie. Postukam w klawiature, pojde do lazienki i wezme prysznic. Postukam w klawiature ponownie, posciele lozeczko i ubiore swoja blekitna pizame w pluskwy. Przejrze gazetke z nowosciami kosmetycznymi, pomysle nad jakims fajnym smsem do kogos fajnego. Albo i nie pomysle, bo mam konto zablokowane. Nastawie budzik, pojde do szkoly i zaczne weekend.
B o s k o!
B e z t r o s k o!
B a j e c z n i e!