Komentarze: 18
Nie wiem z kim tam bylam, nie wiem jak sie tam znalazlam, ale spelnilo sie moje najwieksze marzenie - plywalam z delfinami. Co prawda tylko w tym jednym, jedynym snie, no ale ... Mam nadzieje, ze kiedys bedzie to mialo miejsce w rzeczywistosci:) A weekend jak weekend, chociaz w koncu udalo sie gdzies wyjsc ze znajomymi. I byl Jarek, i Charukielek, i Karolina, Aska z Michalem. Najpierw Pod Baszta jedno w ekspresowym jak dla mnie tempie, potem po Karoline na przystanek i do Karczmy. Lekko szumialo, jakies smiechy, jakies przejezyczenia, 'ja tez mam krzywego' wypowiedziane przez jednego z facetow, zrozumiane nie tak, jak zrozumiane byc powinno ;) Troche krotko, bo o 23 trzeba bylo wracac do domu, przynajmniej ja musialam, a Madzia i Karolina daly rade - po 24 obudzily mnie telefonem, ze pija za moje zdrowie:) W nastepny piatek spotkanie w wiekszym, kilkunastoosobowym gronie, bo 18tka Karoliny i spotkanie przed wyjazdem osmioosobowej grupy z mojej klasy na wymiane do Niemiec. Tymczasem naumiana o zastawkach polksiezycowych, rzutach minutowych, rozrusznikach serca i innych pierdolach ukladu krazenia, zabieram sie za zadania z astronomii. Czy mi odbilo, zeby zdawac fize na maturze? Chyba sobie odpuszcze ...