Najnowsze wpisy, strona 27


mar 22 2004 mieszanka wybuchowa
Komentarze: 29

Jestem wkurwiona. Nie powiem na kogo, bo to jest w tej chwili niewazne, ale powiem dlaczego. Niby nie powinno mnie to obchodzic. Niby to jest sprawa miedzy tymi dwoma osobami, ale osobami, ktore kocham i nie potrafie patrzec jak sie kloca, obwiniaja o cos, co jest wedlug mnie pozbawione sensu i co najwazniejsze ma przeciez jakies rozwiazanie. Stanelam po stronie osoby, ktora zostala oskarzona o cos, co robi dla dobra innych. Stara sie z calych sil. Robi wszystko, co w jej mocy, zeby innym bylo dobrze. I co za to ma? Same obelgi, same przykre slowa, od ktorych mi stanely w oczach lzy. Moze byliscie w takiej sytuacji, ze chcieliscie dobrze i ktos Wam za to „podziekowal”. Tylko ze kurwa mac bez tej osoby nie dalaby sobie rady. Nie potrafi docenic tego co ma. Widzi tylko te zle strony, a dobre ma gdzies. Jak można byc takim czlowiekiem? Jak mozna traktowac tak osobe, ktora dala jej wszystko? Szanuje obie te osoby i mimo ze sie jednak wtracilam w ich rozmowe i przynajmniej na najblizszy czas zepsulam stosunki z jedna z nich to nie zaluje. Sprawiedliwosc kurwa musi byc. I nie pozwole, zeby niewinna osoba byla tak traktowana. W mojej obecnosci. W ogole.

Poza tym ze jestem maksymalnie wkurwiona i ta notka jest pisana jeszcze pod wplywem emocji i calej tej klotni [stad te przeklenstwa], to jestem szczesliwa, bo wreszcie cos sie naprawde udaje. Od jutra bede konsultantka AVON-u a i nawet wyjazd na wakacje posunal sie  o duzy krok do przodu…:]

Koniec kurwa.

Nie jest zle.

:]

*delfi* : :
mar 18 2004 Bez tytułu
Komentarze: 26

 Wiosna gosci juz u nas od kilku dni i prawdopodobnie w sobote ma nas znowu opuscic... Nie zagladalam do Was ostatnio,bo caly weekend przelezalam w lozku,a w tygodniu wiadomo... Sprawdziany, nauka, a wieczorami nic mi sie juz nie chcialo. Dzisiaj dla przykladu mialam sprawdzian z historii - starozytny Rzym. I co? Napisalam gotowca, wszystko elegancko, a Badyl pomieszal pytania i trzeba bylo poglowkowac. Dobrze ze ma sie ta inteligencje ;) W sumie nie jest zle. W sumie to ostatnie dni mimo zmeczenia byly calkiem przyjemne. Wiosenne ubrania, wiosenne usmiechy, spacerki z domu do szkoly i ze szkoly do domu.. To czyste wiosenne powietrze... Kilka zaskakujacych rozmow, nowe spostrzezenia, nowe pomysly na przyszlosc, nawet niedaleka.. Znowu jakies warunki ze strony rodzicow... W ciagu najblizszych dwoch tygodni powinnam wiedziec czy moje plany zostana zrealizowane, wiec na pewno dam znac:]

 Czego ostatnio jest duzo w moim zyciu?

*nadziei

*słonca [ nie tylko tego na niebie]

*muzyki Stinga, U2, Nory Jones, Air i obowiazkowo Myslovitz

*marzen o wakacjach

*ciszy

*checi do tanca i skakania po lozku :]

 

A w tym momencie duzo mysli o ... A domyslcie sie... Brykam poczytac Wasze blogi:)

 

.............::::::::::Eyes wide open...check this out::::::::::.............

*delfi* : :
mar 10 2004 My little castle
Komentarze: 24

Na scianie zolty misiek z okularami slonecznymi na nosie, ubrany w sweterek z zielono-zolto-niebieskimi paskami, mniej wiecej takiej wielkosci jak ja - prezent od taty z okazji moich narodzin:) Ma juz prawie siedemnascie lat... Z jego jednej strony duzy i dwa mniejsze plakaty z delfinami oraz kilka fotek z delfinarium. Z drugiej - tablica korkowa z napisem "wiosna", pocztowka z zabka, planem lekcji i przyczepionymi platkami roz. Zaraz przy wejsciu dwie szafy, a na nich klatka z papuzkami i akwarium z chomikami. Naprzeciw drzwi okno. Widok nieciekawy - male pole, mnostwo garazy, a juz niedlugo stacja benzynowa...Najpiekniej jest latem - widac przepiekne zachody slonca. Na parapecie kilka ksiazek, gazet, slownik i pudelko z zasuszonymi platkami roz. Pod oknem lozko, przykryte narzuta w paski zebry. Obok kolejna szafa - stare zeszyty, pudeleczko wspomnien, encyklopedie, segregatory.Nad biurkiem polka. Pelno miskow. Pelno figurek i drobiazgow z delfinami - od dlugopisow i linijek po zegar i podstawke do komorki. Nad polka obraz z delfinkami - prezent od Agaty i Jarka. Na biurku komputer, piornik z delfinkiem:], miseczka po nesquiku, zasuszona granatowa roza w wazonie, cztery kwiatki po dniu kobiet, zolta lampka z przyklejonym serduszkiem, ktore nie wiedzac czemu uwielbiam i dwa zdjecia w ramkach. Ja i On. On i Ja. My.

My little castle.

My little world.

*delfi* : :
mar 06 2004 Slonce swieci nad nami ... :]
Komentarze: 29

 Wiosna zapukala wreszcie do wszystkich drzwi i okien, przynajmniej w Gorze, bo widac przepiekne sloneczko i az sie chce wstac wczesniej niz zwykle w sobotni poranek=) Wczoraj, mimo ze bylo troche zimno, tez swiecilo ... I umilalo spacer z Tomkiem=) Taaak, tak,przyjechal :D Na poczatku zastanawialam sie czy do mnie czy do mojego brata, bo ten go porwal do swoich gier:] 8h.. Niby duzo, ale malo. Za malo. Po kazdym takim dniu przychodza mysli, ze znowu trzeba czekac te 2-3 tygodnie a moze nawet dluzej,zeby znowu sie spotkac.. Ale nikt mi nie powie,ze niewarto czekac... Zwlaszcza jezeli ktos mnie widzial wczoraj:) To jest cos takiego, ze kiedy Go nie ma obok, musze zyc z calym swiatem... Ale kiedy wreszcie sie spotykamy, calym swiatem jest wlasnie ON .. Ahh.. :] Tak sobie kiedys myslelismy,zeby pojechac na wiosne do Krakowa .. Ja tam nigdy nie bylam. Szkoda. Wiem co trace;) Wszystko przede mna.. [przed nami?]. W kazdym razie w maju bedzie duzo czasu, wiec zobaczymy .. No i pozostaje jeszcze sporna kwestia wakacji.. Albo Hiszpania,albo nic:] Decyzja nalezy do moich rodzicow ......

 Jesli chodzi o moje szkolne zycie, to pochwale sie, ze zajelam drugie miejsce w szkolnym konkursie fizycznym [!] i przeszlam na etap powiatowy w konkursie przyrodniczym:] Chyba sie nawet troche poucze.. Tylko ta wiosna tak bardzo przeszkadza;D Dobrze ze jeszcze tylko "marzec, kwiecien, maj, czerwiec iiii... wakacjeeeeeeeeeeeeeeee!" :]

*delfi* : :
lut 24 2004 O footballu itepe:]
Komentarze: 28

 Pewnie 90% mezczyzn oglada w tym momencie pasjonujacy,a jakze mecz Real-Bayern ohh [tu sie pojawila ironia jakby ktos jej nie dostrzegl] :] Ja juz slysze te wrzaski z pokoju obok i to z dwoch pokoi i mam dosc,a to dopiero poczatek:]  Potrafie zrozumiec,ze mozna sie interesowac footballem, potrafie zrozumiec,ze kazdy chce miec jakas pasje, ale wszystko w granicach normy [Ja(h)rus i Pytoszek- spokojnie;)]. Myslalam,ze wyjde z siebie i stane obok jak przeczytalam w "Pogoni za rozumem", kiedy po dosc dlugim czasie nieodzywania sie do siebie Bridget Jones zdecydowala sie na telefon do Marka Darcy'ego,a on na to "Musialas teraz dzwonic? Mecz jest!" czy jakos tak.To byl po prostu szczyt wszystkiego:] Pan Pilch,ktory tez ma niezlego fisia na punkcie tego sportu w jednym ze swoich felietonow posunal sie nawet do stwierdzenia "Zycie jest najwieksza wartoscia,wyzej stoi tylko pilka nozna". Taaak,a ja jestem Maria Clarita Domingo z brazylijsko-wenezuelskiej telenoweli,ktore to swoja droga ogladalam nadmiernie w dziecinstwie i to moze byc tematem rozwazan dla panow- dlaczego tak duzo kobiet [co nie znaczy,ze wszystkie] uwielbia tego typu soap-opery. Niezrozumiana jest ludzka natura:] Ale jest fajnie,prawda? Wiosna tu,wiosna tam,eh,oh,ah, pomijajac fakt,ze rano padal snieg. Po poludniu swiecilo przepiekne slonce,ktore wywolalo na mojej twarzy cos w rodzaju----> ;D

Niech wiosna bedzie z Wami:]

*delfi* : :