Najnowsze wpisy, strona 24


lip 11 2004 Bo wiecie coooo...BoSzKoWo :D
Komentarze: 26

 Ojjj mijaja te wakacje niesamowicie szybko. Moze dlatego,ze nie mialam kiedy sie nudzic:) Bo wiecie coooooo....:D Pobyt w Boszkowie byl zajebisty!!!:D Moglabym tu pisac i pisac bez konca... Pierwszy tydzien nad jeziorem, spedzony z wiekszoscia klasy obfitowal w duzo smiechu, alkoholu, zabawy i .. strachu:) Tak,tak. Poniewaz duza czesc z nas chciala obejrzec mecze EURO 2004 musielismy wieczorami spacerowac pol godziny w jedna strone w poszukiwaniu telewizora. Wszystko pieknie, ladnie, zwlaszcza ze w tym pamietnym dniu, w ktorym rozgrywany byl mecz Portugalia-Holandia [zakonczowy wynikiem 2:1 przyp. autorka] musielismy wracac do naszego domku przez straszny, ciemny las:) Teraz na wspomnienie tego wieczoru chce mi sie smiac, ale wtedy, przyznaje, cholernie sie balam:) Wracalismy grupka 6 czy 7-osobowa, w tym 3 chlopakow, a ja juz powoli zaczelam widziec zjawy:) Byl z nami m.in. Sebo, ktory na szczescie powstrzymal sie przed opowiedzeniem nam co widzial kiedys na tej drodze i dopiero w domku mowil o wisielcach na drzewach, cmentarzu i dziwnej mgle przy drodze brrr:) Najgorsze jak sie okazalo bylo dopiero przed nami [przede mna? bo chyba ja najwiecej wrzeszczalam;]]. Moj kolega-Hebelek schowal sie w krzakach, bo szedl nieco z przodu i kiedy sie zblizylismy wyskoczyl i zaczal krzyczec. My razem z nim z tym ze zupelnie innym krzykiem - strachu:) Okazalo sie,ze chcial sie na mnie rzucic, bo wiedzial, ze sie najwiecej balam,ale dobrze, dobrze dla niego,ze tego nie zrobil:D

 Codzienne zabawy wieczorami, nieudane proby tanca na stole w moim wykonaniu, bo mnie z niego sciagali tlumaczac ze sie chwieje, a to nie ja sie chwialam,tylko stol;D,noce na pomoscie, lezenie na trawie i gapienie sie w gwiazdy, plywanie lodzia,mlody ratownik,ktory co chwile podplywal motorowka pytajac 'Gdzie kapoki?Gdzie kapoki?!',wspaniale sasiadki-babcie, ktore twierdzily,ze za cicho[!] sie bawimy i ktore zrobily nam pierogi z jagodami,wspaniali sasiedzi-dziadkowie, ktorzy po pierwszej nocy kiedy zwrocili nam uwage na zbyt duzy halas juz na nastepny dzien pieknie sie do nas usmiechali:D,smigus-dyngus w srodku dnia, znoszenie mnie z gorki przez 3 chlopakow w celu wrzucenia do jeziora i moje stanie na glowie w powietrzu [sama nie wiedzialam,ze potrafie sie tak wygiac;D], uzyskanie przeze mnie nowych przezwisk-osiolka i mop-woman:D...Taaak, to wlasnie nasze Boszkowo:D Chyba kazdy bedzie pamietal zwlaszcza tego osiolka:D Wszystko wzielo sie od mojego dziwnego, ale jakze wspanialego smiechu po wypiciu kilku kieliszkow szampana, po ktorym bylam rozpoznawalna nawet w najwiekszych ciemnosciach:D Mop-woman wziela sie z nocy, w czasie ktorej ok. godziny 2 probowalam mopem zmyc z podlogi rozlane piwo i rzekomo owego mopa polamalam,ale moge sie klocic do dzisiaj,ze mi wcisneli zepsutego i wszystko zwalili na mnie:D Musze stwierdzic, ze poczatek wakacji byl wspanialy i po rozmawach z innymi mysle, ze im tez sie podobalo,bardzo podobalo:)) Jedyna niedogodnoscia byl brak prysznicow, baa, brak cieplej wody, ale na szczescie pogoda nie byla taka zla i jakos sobie radzilismy. Za rok kolejny wypad? Zobaczymy,ale baaardzo bym chciala:D Po pierwszym tygodniu w Boszkowie moja klasa wyjechala, przyjechala natomiast do domku obok moja rodzina. Ja, zmeczona nocami:D, bo trzeba wspomniec, ze w 4-osobowym domku spalo 9 osob wiec jak tu sie wyspac, wrocilam na weekend do domku, wzielam porzadny prysznic, wyspalam sie, odpoczelam i we wtorek wrocilam nad jeziorko.Te kilka dni do piatku zlecialy jeszcze szybciej niz poprzedni tydzien i trzeba bylo wracac do Gory. [Tutaj wspomne, ze zrobilam sobie kolczyka w nosie :)] Szkoda,ojjj szkoda,ze te 2 tygodnie juz minely, ale wspomnienia zostana na pewno:) Musze tylko wypstrykac kilka ostatnich zdjec i lece je wywolac. Jest super:) I oby tak zostalo, zwlaszcza ze najlepsze jeszcze ciagle przede mna,a Hiszpania juz 28 lipca...:D

*delfi* : :
cze 24 2004 Wakacje,znowu sa wakacjeee... :]]
Komentarze: 27

Zastanawialam sie, czy napisac notke dzisiaj, czy odlozyc ja na jutro,ale stwierdzilam,zeby nic nie zostawiac na ostatnia chwile, zwlaszcza ze jakos niezbyt widze jutrzejszy dzien. Pewnie caly czas bede zalatana. O 11 zakonczenie roku szkolnego, a potem ostatnie zakupy i ok. 16 wyjazd do Boszkowa:) Zebyscie wiedzieli, co ja dzisiaj przeszlam... Wracalam z rodzicami z zakupow naszym samochodem [ktorym zreszta mialam jutro nad jezioro jechac zabierajac 3 inne kolezanki],a tu nagle slysze jakis trzask, jakis pisk... Zatrzeslo samochodem, silnik zaczal sie dymic,ja przestraszona jak nigdy dotad... Pierwsza mysl 'Boze,przejechal cos/kogos'... Ale na szczescie nie... To 'tylko' kolo... O malo co nie odpadlo... Nam sie nic nie stalo, ale gdyby tata szybciej jechal....Tata pobiegl po pomoc, bo oczywiscie jak trzeba nikt nie mial przy sobie telefonu, a ja w tym czasie siedzialam z mama na krawezniku i wpieprzalysmy chipsy. Juz sama nie wiedzialam,czy mam sie smiac czy plakac:) Kiedy nadeszla pomoc, stwierdzilam,ze nie ma co stac bezczynnie, wzielam siaty z zakupami i poszlam do domu. Na szczescie mialam niedaleko. Wyslalam kilka smsow, bo przeciez musialam zalatwic jakis transport. No i udalo sie. No i jest dobrze:) Tak wiec zycze Wam moi drodzy udanych wakacji  i przede wszystkim odpoczynku!:) Opalenizny,usmiechu i sloneczka... Wracam 9 lipca. Jesli bede miala mozliwosc,to skorzystam z kafejki,a tym czasem trzymajcie sie cieplutko i wakacyjnie!:) ;*

*delfi* : :
cze 21 2004 SzCzEsLiWa :)
Komentarze: 20

Przerwa w meczu Anglia-Chorwacja. Wynik jak narazie 2:1.
Jutro jade do Wrocka. Jest super, jest super...;D
A w piatek jade do Boszkowa...:D
Natomiast 28 lipca jade do... Espanii!!!!!! Wszystko juz zalatwione. Jupiiiiiiiii;D
Ale o Espanii ciiiiiiiii. Tomek nic nie wie, jutro sie dowie. Osobiscie;D
Nie macie pojecia jaka jestem szczesliwa...
Postawilam kropke nad i. Mam to, co chcialam.
Jestem szczesliwa. Szczesliwa. SZCZESLIWA. SzCzEsLiWa. s z c z e s l i w a . S Z C Z E S L I W A . S z C z E s L i W a.

Jak cholera.
Jak cholera! :D

*delfi* : :
cze 17 2004 notka pozytywna-jak zawsze:)
Komentarze: 26

Jest pozytywnie :) Konczy sie rok szkolny, a ja z rogalem na pysku zaczynam prawdziwy odpoczynek... Nie bede skromna, wiem ze mi sie nalezy:) Pierwsza klase liceum koncze ze srednia 5,4... Troche sie napracowalam, wiem,ze w przyszlym roku bedzie jeszcze trudniej. Tak naprawde spodziewalam sie tylko jednej szostki-z angielskiego,a oprocz tego dostalam tez z fizyki, informatyki, geografii i wok-u [!]. To ostatnie bylo najwiekszym szokiem, zwlaszcza ze ocena proponowana bylo 4/5 :)) No tak. Pojawila sie szansa na stypendium... Reakcja mojej mamy: 'Jesli je dostaniesz, wyjazd do Hiszpanii masz jak w banku'. Mam tak wielka nadzieje,ze wszystko sie uda...Tomek wyjezdza tam 14 lipca. Na cale wakacje. Ja, jesli sie uda, 27 lipca, na kilka dni... Tylko kilka dni? Dla mnie AZ...We wtorek jade do Wrocka, to bedzie nasze ostatnie spotkanie przed jego wyjazdem, bo w przyszly piatek ja wyjezdzam na 2 tygodnie nad jezioro. A jesli nie bedzie mi dane ujrzec Hiszpanii?... To zobacze go dopiero za 2 miesiace z kawalkiem.. Nawet nie chce o tym myslec. Widzimy sie rzadko, to jest fakt, co 3 tygodnie, co miesiac,ale jest gadu-gadu, sa komorki...W sumie to ja wierze, ze wszystko bedzie dobrze. I z cicha i jednoczesnie tak wielka nadzieja czekam, co przyniosa kolejne dni.Trzeba wierzyc. I nie poddawac sie. Nigdy w zyciu!!! Ci co mnie dobrze znaja wiedza, ze jestem uparta i zawsze daze do celu:) Poza tym jestem szczesliwa z jeszcze jednego powodu - dzisiaj w nocy wraca z Niemiec moj tata:) Kurcze, stesknilam sie... I chociaz jestemy podobni pod wzgledem charakteru jak dwie krople wody i z tego powodu czesto sie klocimy,to wlasnie on mnie rozumie bardziej od mamy. Kiedys bylo inaczej. Ale on rozumie, naprawde rozumie. Potesknie sobie jeszcze kilka godzin, a potem bedzie tylko radosc..

W winampie 'Sexy Boy' Air. Za oknem szaro. W myslach kolorowo. W pokoju nowe, wygodne lozeczko. Na balkonie puste akwarium po chomiku [zdechl mi przedwczoraj...]. Jutro dzien wolny-w koncu tata wrocil:) A w sobote-pielgrzymka:)))) Wkrecilam sie jakos, bo zostaly wolne miejsca, ale nie mam zamiaru sie modlic. Moge to zrobic w domu. Wreszcie zobacze gory, polskie gory. Wstyd sie przyznac, ale jeszcze nigdy tak naprawde nie widzialam ich, jedynie w Slowacji. Bedzie pieknie. Co ja mowie, jest pieknie...

A sloneczko swieci, mimo ze go nie widac.

Ps.Wciaga mnie football....Nawet bardziej niz wciaga,on mnie wrecz pozera...Ogladam wszystkie mecze EURO :D

*delfi* : :
cze 08 2004 rozmowy 'intymne' :]
Komentarze: 30
 

 

Rozmowa 1:)

Jarek:

czemu nie ma mowy o mojej osobie w notce?

Ya:

Ohh:]

Urazony?

Jarek:

Nom ;p

Ya:

Wybacz, zapomnialam o Tobie :P

Jarek:

uhm

Ya:

no przeciez mowilam Ci,ze bym Cie nie sprzedala za miliony,a co dopiero mialabym zapomniec

Jarek:

<lol>

Ya:

No i juz rogal,jaaaa :]

Jarek:

A za miliardy bys mnie sprzedala? :]

Ya:

Nie…

:]

Jarek:

kupilabys sobie 3 takich jarkow jak ja

:]

kazdy mialby po kilka moich zalet i wad

:]

co wieczor z innym jarkiem :]

Ya:

no i co,sprzedalabym Cie i co, i dupa,nie ma drugiej takiej osoby jak Ty i nikt mnie tak nie rozumie ;p komu bym sie wyzalala,na kogo bym wrzeszczala,komu bym marudzila ;p

Inny jarek by mnie w dupe kopnal :P

Jarek:

<lol>

<przytul>

Ya:

Tssss :]

Dobra,cicho,bo sie rozczule

Jarek:

kto by Cie denerwowal, marudzil caly czas :]

mi sie to podoba :]

Ya:

Eh no fuckt

Ale zalety przewazaja :P

Jarek:

Uhm

kiedys Ci to wypomne :]

Ya:

Eeee <lol2>

Jarek:

uwazaj ile mowisz bo bedziesz miala przechlapane :]

Ya:

A tam,nie będziesz pamietal

Jarek:

Buhahahaa :D

Ale lach, zes mnie rozwalila

Ya:

Czym?

;]

Jarek:

ja pamietam kazdy kompemetn z Twoich buzi - [tak "duzo" ich bylo]  :]

Ya:

No wez…

Ja Ci duzo mowie…

zreszta Ty się ciesz,bo ja Tobie i tak dużo mówie :P

Jarek:

<Ilonka liczy>

Ya:

Ja uwazam,ze faceta sie nie rozpieszcza

Musi sobie zasłuzyc

:]

Jarek:

Tss

Aaaaaa

czyli ja sobie czyms zasluzylem, uhm, milo, a czym? :]

Ya:

No czyms tam zasluzyles

Jarek:

ja tu czekalem na jakies wyznania, a tu dupa..

oo

:]

a cos jeszcze? moze jeszcze cos sie znajdzie? :]

Ya:

I już chyba na jeden dzien za duzo, bo Ci sodowka uderzy

Jarek:

Chyba alkohol a nie… :]

 

 

Rozmowa 2:)

Ya:

Auuu

Ya:

W jezyk sie oparzylam

Jarek:

pokaz

Ya:

;P

Ya:

Widzisz jaki czerwony

Jarek:

Ja znam lekarstwo

Ya:

Nie chce go poznawac :P

Jarek:

No przeciez znasz ;p

Jarek:

;*

Ya:

No to dlatego masz nie mowic :P

Ya:

Yyyy :]

Jarek:

Albo <sex>

Ya:

Nie, no wez…

Jarek:

<lol>

Ya:

Ja tu pije…kapuczino…

Obrzydziłes mi…

Jarek:

Smacznego :]

 

 

 

Rozmowa 3:) 

Jarek:

na nastepna wycieczke row. wezme karty

Jarek:

zagramy w pokerka rozbieranego :]

Ya:

Taaa… to sie ubiore na cebulke,po drodze sie spoce i bede smierdziała

Jarek:

Mi to tam nie przeszkadza

bys sie ubrala w spodenki i bluzeczke :]

Ya:

:]

Jarek:

bylyby max 3 rozdania i byloby przyjemnie, eh ;p

Ya:

:]

Jarek:

no i co, nie mowie prawdy? :P

Ya:

Nie :]

Jarek:

Jak nie ;p

!!

uwazasz ze nie jestem dobry w te klocki? :P

Ya:

:]

 

 

 

 Rozmowa 4:)

Jarek:

komplementow Ci nie bede mowil, bo jeszcze mi wypomnisz ze pod wplywem %, albo cus... :]

Ya:

:]

Jarek:

nio co ja Ci moge powiedzec, hmm no ze fajna jestes, taka w ogole - fajna i masz ciekawe wlosy... :]:]:] :]:]:] :]:]:] :]:]:] :]:]:]

Ya:

Hmmm…

A czemu te wlosy tak Cie ciesza? :]

Jarek:

:]

bo sa ciekawe, takie inne [jak cala Ty] :]

 

 

I gadaj z facetem:]] 

I tak codziennie:)

*delfi* : :